Według obwieszczenia Ministra Finansów z dnia 21 maja, państwowy dług publiczny na koniec 2012 r. wyniósł 840,5 mld zł, wobec 815,3 mld zł na koniec 2011 r. W konsekwencji, relacja państwowego długu publicznego do PKB wyniosła 52,7%, wobec 53,5% na koniec 2011 r. Zostały zatem spełnione formalne przesłanki (dług poniżej 55%) dla automatycznego powrotu do podstawowej stawki VAT na poziomie 22%. Konkretne zapisy na ten temat można znaleźć w art. 146 ustawy o podatku od towarów i usług.
Tyle teoria i obowiązujące na dziś przepisy (mamy początek czerwca). Niestety, praktyka może być zupełnie inna. A praktyka to wyjątkowo słaba realizacja budżetu państwa w 2013 r. Według wstępnych danych opublikowanych przez MF, na koniec kwietnia budżet zrealizował 29% planu przychodów i 35,4% planu wydatków, a w konsekwencji odnotowano już 89,2% deficytu przewidzianego na cały 2013 rok!
To dość niepokojąca sytuacja, sugerująca nie tyle obniżenie podstawowej stawki VAT, co wręcz jej podniesienie w 2014 r. do poziomu np. 24%. Rząd przyznaje, że jest problem i intensywnie szuka rozwiązań. Na posiedzeniu w maju przyjął aktualizację programu konwergencji i wieloletni plan finansowy państwa na lata 2013-2016 planując, że w przyszłym roku stawki podatku VAT pozostaną na dotychczasowym poziomie.
Gdyby Minister Finansów chciał utrzymać na obecnym poziomie lub podnieść stawki, wówczas musiałaby skutecznie przeprowadzić nowelizację ustawy o VAT, co w obecnej sytuacji politycznej może nie być takie proste – jak zatem będzie, zobaczymy. Jak Państwo doskonale pamiętacie, zmiana stawek VAT to dość skomplikowany proces, nie tyle technicznie. Po doświadczeniach z przełomu 2011/2012 odpowiednie mechanizmy zostały już zaimplementowane w programach z linii Symfonia i Forte, co trudne logistycznie i organizacyjnie, a w konsekwencji kosztowne. Nie pozostaje jednak nic innego, jak z uwagą śledzić rozwój wydarzeń, by odpowiednio wcześnie przygotować się do prawdopodobnych zmian stawki VAT.
Źródło: http://blog.sage.com.pl